Stary, wysłali całą naszą rodzinę na kwarantannę i ja też musiałem przejść na pracę zdalną!!!


Coraz więcej z nas trafia na kwarantannę albo zna osoby które na nią trafiły i zadaje sobie pytania co tak naprawdę jest z tym covidem?

Czy jest, czy może jednak go nie ma? Czy ktoś był chory, czy może nie był? Czy ten cały lockdown, zamykanie firm, szkół, kwarantanna ma sens i odnosi jakiś skutek czy nie? Żyjemy w niepewności, czerpiemy informacje z internetu, telewizji i nie jesteśmy od tego wiele mądrzejsi, łatwo przechodzimy od paniki do obojętności i z powrotem jeżeli okazuje się, że koronawirus dotknął kogoś znanego nam lub bliskiego.

Współczesne media sprzyjają naszej „pamięci złotej rybki” czyli kilkusekundowe wiadomości grające na naszych emocjach i co najwyżej, czasami kilkusekundowa refleksja. Tutaj będzie dłużej ale może dzięki temu łatwiej będzie Ci zrozumieć pewne rzeczy związane z covidem.

Tym razem o testach na obecność koronawirus SARS Covid-19 i odporności.

Jak to jest, że ta sama osoba może mieć prawie równocześnie wynik „dodatni”, „ujemny” lub „nieokreślony”. Słysząc takie coś przestajemy wierzyć, że testy pokazują nam prawdziwy stan rzeczy. Czy słusznie?

Jeśli nikt nam nie wytłumaczy „jak to się robi” to będziemy tkwili w takim przekonaniu. Jeżeli jednak dowiemy się więcej to jest szansa, że będziemy lepiej reagowali na to co usłyszymy i pomoże to nam spokojniej i bardziej racjonalnie podejmować decyzje.

Problem z koronawirusem Covid-19 polega na tym, że w praktyce nie da się go zobaczyć. Jest tak mały (~100 nm), że wtedy gdy da się go zobaczyć w badaniach mikroskopowych, to zarażona osoba jest już w bardzo zawansowanym stanie choroby. Oczywiście można koronowirusa zobaczyć pod mikroskopem elektronowym ale wymaga to wysokiej klasy sprzętu, przygotowanej próbki i wyizolowania wirusa. Oznacza to dużo poświęconego czasu i wysokie koszty. Tak nie da się wykrywać choroby na masową skalę.

Dlatego stosowane są przede wszystkim testy genetyczne. Co to oznacza? Każdy wirus składa się z niewielkiej (kilkanaście lub kilkadziesiąt) ilości białek. Istnieją substancje i techniki umożliwiające wykrywanie konkretnych białek. Wirusy każdego rodzaju zawierają charakterystyczny zestaw białek po którym można je rozpoznać. Dla Covid-19 jest to zestaw trzech (do tego są testy robione z mniejszą dokładnością ale tańsze) lub pięciu (do tego są testy robione z większą dokładnością ale droższe)  charakterystycznych białek.

Dużą rolę odgrywa technologia w jakiej wykonywane są testy oraz wiarygodność producenta. Testy też mogą mieć różny czas wykonania, chociaż najszybsze z nich mogą nie być wystarczająco czułe i mieć problemy z dokładnością wyników. Dodatkowo każdy rodzaj testu, każdego producenta może mieć różny dolny próg czułości testu dla poszczególnych białek. Wszystko to może mieć wpływ na precyzję otrzymanych wyników i stwierdzenie istnienia koronawirusa u pacjenta.

W efekcie w wyniku badania próbki możemy mieć potwierdzone występowanie jednego, dwóch, trzech lub do pięciu białek charakterystycznych dla koronowirusa. Niepełna ilość białek może być spowodowana źle ustawioną czułością aparatury, zbyt małą ilością wirusów w próbce, zbyt długim jej transportem i przechowywaniem, niewłaściwym pobraniem czy przygotowaniem próbki lub słabą jakością testów. Czyli często są to błędy ludzkie, które zdarzają się nam wszystkim.

I to co się dzieje dalej również zależy od człowieka, od jego decyzji. Według obecnych zaleceń WHO i MZ o prawidłowym wyniku wykrycia koronawirusa świadczy otrzymanie dodatniego wyniku dla trzech lub pięciu białek (w zależności od rodzaju testu) ale producenci testów podają bardzo często, że wykrycie jednego lub dwóch charakterystycznych białek świadczy o pozytywnym wyniku testu, co nie zawsze jest prawdą i jest to sposób na np. zabezpieczenia sobie tyłka przez producentów testu gdyby okazało się, że ktoś jest zarażony, a test tego w pełni nie wykrył. Może się jednak zdarzyć, że nawet najlepszy test nie wykryje wszystkich białek, a pacjent jest zarażony.

I od decyzji osoby przeprowadzającej test zależy czy wynik zostanie uznany za pozytywny czy negatywny. Powinna  uznać tylko wynik z pełną ilością wykrytych białek, a w pozostałych przypadkach stwierdzić, że jest niepewny i należy go powtórzyć, tak jak jest zalecane.  Natomiast wynik negatywny uznawać tylko wtedy gdy nie wykryto żadnego białka.

Ale to jest świat idealny, którego nie ma.

Po pierwsze przy pracy po kilka, kilkanaście godzin w kombinezonie, masce itd. można popełnić pomyłkę szczególnie jeśli wykonuje się kilkaset lub ponad tysiąc testów dziennie.

Po drugie trzeba czasami podejmować decyzje czy pokazana przez przyrządy wartość jest tylko błędem czy już wykazuje obecność wirusa.

Zdarza się również, że same testy są gorszej jakości i ich wyniki nie są jednoznaczne, a innych nie ma. Bywa też, że laboratorium otrzymuje co jakiś czas testy od różnych producentów co wymaga każdorazowo ustawienia od nowa aparatury i nowej procedury oceny wyników.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że wszystko to odbywa się pod presją czasu, kosztów i braku personelu. Powtórne badania tego samego pacjenta to cały ciąg czynności, którymi obciąża się wielu ludzi.

Do tego dochodzi świadomość zdarzającej się możliwości nieprawidłowego procesu pobierania, transportu i czasu przechowywania próbek.

W efekcie łatwiej jest wydać niekoniecznie prawdziwe orzeczenie o pozytywnym wyniku testu, rzadziej ale zgodnie z procedurą o niepewnym wyniku i konieczności powtórzenia wymazu, a i zdarza się wydanie wyniku negatywnego pomimo posiadania przez pacjenta koronawirusa.

Nie są to przypadki częste ale właśnie one są najbardziej nagłaśniane.

Dlatego warto zachować zdrowy rozsądek. Nie wieszać psów na służbie zdrowia, bo to nie oni są odpowiedzialni za warunki w jakich przyszło im pracować, a są one często bardzo trudne. Uznać, że jeżeli mamy pozytywny wynik to warto dostosować się do zaleceń, bo z 99% prawdopodobieństwem jest on prawdziwy, nie pomstować, że musimy robić badanie jeszcze raz, bo to tylko może dać nam wiedzę co się z nami dzieje, ale także wtedy gdy mamy wynik negatywny zachować minimum ostrożności.

Są oczywiście także inne testy.

Można kupić testy tzw. pudełkowe ale ich wiarygodność bywa bardzo różna od 20 do 95% w zależności od producenta i zawierzanie im jeśli nie jesteśmy absolutnie pewni skąd pochodzą i jaką mają naprawdę skuteczność jest czystą loterią.

Są też testy antygenowe wykonywane z krwi z tym, że są bardziej przydatne przy samym procesie leczenia szpitalnego lub w stwierdzeniu czy przeszliśmy wcześniej zakażenie Covid-19. Niebagatelnym problemem są także procedury pobierania próbek, a także ich obecna cena.

Tak zwane szybkie testy i testy przesiewowe pozwalają właściwie tylko wyeliminować z procesu diagnostyki osoby które nie mają wirusa i skierować do dokładniejszych badań osoby u których jest prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Dlatego na przykład testy wykonywane na lotniskach przed wylotem pozwalają wpuścić do samolotu osoby bez wirusa (oczywiście bez 100% pewności) ale pozytywny wynik testu wcale nie oznacza, że na pewno jesteśmy nosicielem koronawirusa.

Na dzisiaj nie mamy lekarstwa na Covid-19, szczepionki są w fazie tworzenia i nie wiadomo kiedy będą gotowe, więc jedynym skutecznym sposobem na utrzymanie się w zdrowiu jest podnoszenie odporności oraz utrzymanie higieny. W Reico mamy preparaty dla ludzi, które pozwalają podnieść i utrzymać wysoką odporność organizmu.

Rega-Saft  jest koncentratem aktywnych enzymów metabolicznych umożliwiającym naprawę i utrzymanie właściwego funkcjonowania procesów metabolicznych w naszym organizmie. Dostarcza enzymów i pre-enzymów (działających jak katalizatory w reakcjach chemicznych) ułatwiających, a często w ogóle umożliwiających przeprowadzanie procesów biologicznych w naszym organizmie. Uaktywniają one procesy samo naprawy naszego organizmu i podnoszą odporność na infekcje.

Enzymatyczny preparat Levi-Saft ułatwia oczyszczanie organizmu z nagromadzonych produktów przemiany materii oraz znajdujących się w komórkach szkodliwych dla nas substancji.

Obydwa te produkty, wytwarzane w technologii fermentacji kaskadowej, są unikalne na europejskim rynku i ich zastosowanie daje rewelacyjne rezultaty zdrowotne.

  1. Więcej naprawdę ciekawych informacji o praktyce związanej z badaniami nad wykrywaniem koronawirusa można wysłuchać w rozmowie Cezarego Łasiczki z prof. dr hab. n. med. Krzysztofem Książkiem z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu w podkaście w TOKFM z dnia 20.10.2020 r. „Testowanie na COVID-19: Powinniśmy ruszyć do szkół i zakładów pracy”.
  2. Więcej informacji o stosowaniu i rezultatach preparatów Levi-Saft i Rega-Saft można znaleźć w książce lekarz Johannesa Aarona Seidlera „Ab heute gesund!”; tłumaczenie polskie „Bądź zdrów”

Dodaj komentarz

Udostępnij

error: Zawartość chroniona !!
Scroll to Top